Według danych KNF liczba umów frankowiczów objętych sporami to ok. 100 tysięcy, wobec ok. 400 tysięcy umów kredytów frankowych. Co powinni zrobić kredytobiorcy, którzy zastanawiają się, czy możliwe jest unieważnienie umowy o kredyt? Jak wyjaśniał w programie "Money.pl" Artur Sidor, radca prawny z Kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy, pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, jest sprawdzenie, jakie zapisy zawiera nasza umowa. - Podstawowym zapisem umożliwiającym pójście do sądu jest warunek przewidujący, że kwota wypłacana konsumentowi i ta, którą się spłaca, jest przeliczana na podstawie kursu waluty obcej branego z tabeli banku i ustalanego arbitralnie. Jeżeli taki zapis się pojawia i nie negocjowaliśmy klauzul kursu wypłaty i spłaty, to mamy klauzulę abuzywną, co zostało już potwierdzone w orzecznictwie - mówił ekspert. Dodał, że sprawa przed sądem może trwać około trzech lub czterech lat. Zwrócił jednocześnie uwagę, że wiele osób często myśli, że roszczenia są przedawnione. - To często nie jest prawdą - podkreślił mec. Artur Sidor.