"Solidarność" składa w Sejmie projekt ustawy o emeryturach stażowych. Związkowcy nie doczekali się spełnienia obietnicy przez prezydenta Andrzeja Dudę, postanowili działać na własną rękę. - Złożymy wniosek do pani marszałek, załącznikiem do tego będzie kilkadziesiąt kartonów z podpisami poparcia ustawy o emeryturach stażowych. I będziemy czekać na termin pierwszego czytania - powiedział w programie "Newsroom" Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność". - Emerytury stażowe to prawo wyboru dla osób, które zaczęły pracę dużo wcześniej, by miały możliwość skorzystania z emerytury wcześniej. To będzie możliwość, a nie obligatoryjne świadczenie - dodał. Był też pytany, czy "Solidarność" liczy na to, że ustawa znajdzie przychylność w parlamencie. - Obawiam się, że niewielką. W 2015 roku zawarliśmy z prezydentem umowę programową, tam zawarliśmy ten postulat, on nie został przez 5 lat zrealizowany. W 2020 roku ponownie podpisaliśmy umowę, prezydent ponownie zobowiązał się do spełnienia tego postulatu i do dzisiaj się nie doczekaliśmy, dlatego wzięliśmy sprawy w swoje ręce i składamy obywatelski projekt w Sejmie. Woli politycznej, by to zrealizować, niestety nie ma i będziemy musieli jeszcze długo o to walczyć - odpowiedział.