- Groszowe emerytury to duży problem dla ZUS. Zakład wypłaca 20-groszowe emerytury a ich obsługa jest przecież dużo droższa - przyznał w programie "Money. To się liczy" Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego. - Były zgłaszane postulatu likwidacji tych emerytur, ale na razie nic się nie wydarzyło. Ciężko postawić granicę, od jakiej kwoty zaczyna się świadczenie groszowe. Przydałaby się reforma. Rozwiązaniem jest jednorazowa wypłata całej kwoty, np. 50 zł. Takie emerytury otrzymują ludzie, którzy w ciągu 50 lat przepracowali np. tylko jeden miesiąc. Jest ich kilkaset tysięcy w Polsce. Zapłacili jedną składkę i zgromadzili kilka lub kilkadziesiąt złotych. Ta kwota jest dzielona na okres reszty życia i wypłacana w absurdalnych kilkugroszowych kwotach co miesiąc. Problem jest rosnący, to pokaźny elektorat, a przecież tu też chodzi o wypłaty trzynastek i czternastek. To jest wyborczy bonus, którym gra władza.