W pierwszej grupie firm w PPK pozostało około 40 proc. pracowników, w drugiej poziom uczestnictwa powinien wynieść jeszcze mniej. Polacy nie ufają Pracowniczym Planom Kapitałowym i rezygnują z uczestnictwa. - Ludzie nadal boją się o stabilność tego systemu. Mnie pracownicy pytają: "kiedy mi to zabiorą?" - mówi w programie "Money. To się liczy" Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego. Na czym polega program? Pracownik na swoje konto emerytalne w PPK wpłaca 2 proc. pensji brutto, a pracodawca "dorzuca" od siebie przynajmniej 1,5 proc. Co roku specjalny bonus dopłaca jeszcze państwo. Pieniądze są w pełni prywatne i podlegają dziedziczeniu. Polacy mimo wszystko boją się utraty tych pieniędzy, bo - jak mówi Oskar Sobolewski - traktują PPK jako "drugie OFE".