Ceny wszystkich surowców w Europie rosną - przekonywał Paweł Majewski, prezes PGNiG, w rozmowie z money.pl podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. - W dużej mierze szczyty cenowe gazu były związane z tempem zapełnienia magazynów, z tym, jaka była pogoda i zapotrzebowanie na paliwo gazowe. W tej chwili jest tak, że wpływają także czynniki geopolityczne - powiedział Majewski. - Manipulowanie podażą gazu przez Gazprom, czyli największego dostawcę do Europy, powoduje wzrost cen, zwłaszcza w sytuacji niedostatecznego poziomu zapełnienia magazynów w Europie Zachodniej przed sezonem zimowym, a to powoduje zwyżkę ceny - sprecyzował. Dodał także, że mniej gazu LNG wpływa do Europy, a trafia bezpośrednio do Azji. - To wszystko powoduje, że ceny gazu osiągają rekordowe wręcz wartości - powiedział szef PGNiG. Dodał jednak, że nie przekładają się one bezpośrednio na ceny dla odbiorcy indywidualnego. - Tu wzrosty będą dużo mniejsze - zapewnił Paweł Majewski, a to dlatego, że ceny są regulowane przez taryfy, które są ustalane na dłuższe okresy, a wtedy dojdzie już do wypłaszczenia szczytów cenowych. - Spodziewamy się, że w drugim kwartale przyszłego roku będą już spadki cen gazu, więc wzrost cen nie będzie tak drastyczny, jak można by się spodziewać, obserwując wartości giełdowe w tej chwili - powiedział Paweł Majewski.