- Uważam, że zdjęcie tarczy antyinflacyjnej przez rząd będzie oznaczało wzrost inflacji o co najmniej 2-3 proc. - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Marian Noga, ekonomista, były członek RPP. – Jeśli dziś mamy inflację 17,9 proc., to w styczniu należy spodziewać się 19,9 proc., czyli prawie 20 proc. Szczyt inflacji już dawno obstawiłem na pierwszy kwartał 2023 r. Według najnowszej prognozy NBP inflacja na początku roku ma wynieść 19,6 proc. Kiedy analitycy wyliczali te dane, było już wiadomo, że Komisja Europejska nie zgadza się na obniżone stawki VAT w Polsce. Do tych 19,6 proc. trzeba dodać co najmniej procent. Ja myślę, że na początku przyszłego roku czeka nas inflacja bliska nawet 21 proc. Pamiętajmy, że grudzień jest czasem wzmożonych zakupów świątecznych, popyt będzie dużo wyższy niż w styczniu czy w lutym. Może się więc zdarzyć, że inflacja już w grudniu dobije do 20 proc., ale tego dowiemy się być może w sylwestra ze wstępnego odczytu GUS. To może być smutna wiadomość na koniec roku.