- Myślę, że Adama Glapińskiego jako kandydata na szefa NBP na drugą kadencję czeka ciężka przeprawa w Sejmie – powiedział w programie "Newsroom" prof. Antoni Dudek. – Przede wszystkim z uwagi na inflację, bo głównym zadaniem NBP jest dbałość o wartość pieniądza, a ta ostatnio jest coraz mniejsza. Chyba, że sprawdzi się prognoza prezesa Jarosława Kaczyńskiego i inflacja w połowie przyszłego roku spadnie do 3-4 proc., kiedy to kandydatura Glapińskiego będzie głosowana w Sejmie. Adam Glapiński staje się twarzą drożyzny, inflacji, bo taka jest rola banków centralnych na całym świecie, by pilnować wartości pieniądza. Natomiast ja nie uważam, że to on jest głównym winnym w sprawie podwyżek, on się dołożył o trendu PiS-u. On wspierał to kreowania polityki ogromnej ilości gotówki, a do tego doszedł kryzys światowy. Jest coś takiego w gospodarce jak przegrzanie koniunktury w sytuacji, gdy w rękach obywateli jest za dużo pieniądza i to się właśnie dzieje. Prezes Glapiński zdał sobie wreszcie z tego sprawę, widzi spiralę inflacyjną. Ją jest zawsze łatwiej rozkręcić niż zahamować i to się będzie dawało długo we znaki.