Minister kultury Piotr Gliński był w młodości był kaskaderem. Czy po aferze wokół beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury (niektóre zespoły disco polo miały dostać nawet pół miliona złotych) czuje się jak poturbowany kaskader i dlatego wstrzymał wypłatę środków? - W pewnym sensie tak, natomiast myślę, że to wynika z niezrozumienia całego mechanizmu - mówił Gliński w programie Newsroom WP. - To jest fundusz, który służy wsparciu bardzo ważnego sektora gospodarki, który był pierwszy zamknięty i pewnie jako ostatni zostanie otwarty. Tego typu pomoc dla gospodarki w całej Europie polega na tym, że opieramy się na deklaracjach aplikujących i jak najszybciej przekazujemy wsparcie. Te pieniądze nie idą na prywatne konta celebrytów, a mogą być przeznaczone wyłącznie na koszty kwalifikowane - wyjaśniał.