Akcja aktorów w galerii handlowej. Przebrali się za narciarzy. Po co? - To akcja, którą wymyślił i rozpropagował Arkadiusz Walus. Odbyła się w kilku miastach. Bardzo się cieszymy, że galerie handlowe zostały otwarte, to dobrze. To oznaka, że wracamy do normalności. Chodziło o to, żeby zwrócić uwagę na paradoks z zamkniętymi stokami. Cała branża narciarska i snowboardowa chyli się ku upadkowi, straty liczone są w milionach. To jest koszmar - powiedział w programie "Newsroom" aktor Piotr Zelt. - Galerie handlowe to pomieszczenia zamknięte, gromadzi się tam wiele osób i są otwarte, a my nie możemy uprawiać sportu na świeżym powietrzu. Nie rozumiem. W Szwajcarii cały czas wyciągi są czynne, hotele działają w rygorze sanitarnym, a liczba zachorowań w tym kraju spada. Nie ma żadnych badań czy dowodów na to, że na stoku można się zarazić bardziej niż w galerii handlowej. Jest to nielogiczne i na to próbowaliśmy zwrócić uwagę - dodał.