- Moje wskazówki dla nowego rządu brzmią tak: odpolitycznić gospodarkę - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady FOR, były wicepremier, minister finansów. - A to oznacza przekazanie do sektora prywatnego znacjonalizowanych dziedzin, które przeprowadził PiS. Po Turcji mamy największy udział sektora państwowego w gospodarce, co oznacza ogromny wpływ polityk na gospodarkę. Nawet jak przyjdzie lepszy Obajtek, to to niewiele zmieni. Szybki audyt finansów publicznych i ruchy po stronie wydatków - tego porzebujemy. To jest najważniejsze. Cięcia źle się kojarzą, bo to przypomina czasy Gierka. Kolejna rzecz to odpolitycznienie prokuratury. To co się stało za czasów Ziobry, to hańba. I trzeba rozliczyć tych, którzy krzywdzili ludzi, oskarżając ich niesłusznie. Jeśli ktoś się boi cięć, to ich nie zrobi, a zagrożenie jest duże. Mamy złą sytuację fiskalną. Żadne roszady osobowe bez zmian merytorycznych nie wywołają realnych zmian w systemie, które zauważy świat. To na razie dobrze wygląda wizerunkowo. Są oczekiwania, że w Polsce dojdzie do odejścia od złej polityki finansowej. Do tego potrzebny jest audyt finansów publicznych. Wydatki socjalne były bardzo podnoszone, zwłaszcza na emerytury i na 500 plus. W związku z tym rośnie obsługa długu. To powoduje zmniejszenie pola manewru dla innych wydatków. Chodzi o uczciwą diagnozę. Z niesmakiem patrzyłem jak niektórzy członkowie opozycji brali udział w licytacji na obietnicę -stwierdził Balcerowicz.