Prof. Paweł Wojciechowski jest wymieniany w gronie kandydatów do fotela nowego ministra finansów. Czy przyjąłby propozycję objęcia tego urzędu?
- Zanim zaczniemy obsadzać stanowiska chciałbym, żeby opozycja demokratyczna ugruntowała władzę w Polsce - powiedział Wojciechowski w "Poranku Wyborczym" Wirtualnej Polski. - Od tego momentu można mówić o nazwiskach. Ja nie jestem politykiem, nie należę do żadnej partii, choć od lat wspieram opozycję. Ministrem Finansów powinna być albo figura mocno polityczna, bo mamy ciężkie czasy i trzeba posprzątać bałagan po PiS, albo ktoś, na kogo zgodzą się wszystkie partie w koalicji. Ta zgoda jest ważna. Szefa resortu finansów czeka bez wątpienia bardzo dużo pracy. Dziś nie chcę spekulować na temat mojej osoby. Ja chętnie pomagam, jeśli ktoś życzy sobie mojej rady, bo mam duże doświadczenie w doradzaniu premierom. Ale to politycy mają odpowiedzialność i mandat i powinniśmy ich wspierać - dodał były minister finansów i przewodniczący Rady Programowej Instytutu Finansów Publicznych. Zdaniem Marzeny Chmielewskiej z Konfederacji Lewiatan równie ważnym resortem jest ministerstwo edukacji. - Zbyt często zapominamy, że to jak Polska się rozwija, czy jest innowacyjna, decyduje się na poziomie edukacji podstawowej i średniej - uważa Chmielewska.
rozwiń