Bon gastronomiczny - takie rozwiązanie pojawia się w debacie publicznej. Czy to coś, co mogłoby uratować branżę? - Pytanie, jak to by było rozwiązane. Ostatnio mówiło się o takim dofinansowaniu, w którym zakład pracy podpisuje z konkretną restauracją umowę i tam pracownik wykorzystuje bon. To rozwiązanie dla wąskiej grupy, niosące ryzyko nieprawidłowości. Natomiast powszechny bon gastronomiczny, z którego można skorzystać w każdym miejscu, to wtedy tak, bo wsparcie trafia tam, gdzie klient chce, żeby trafiło - mówił w programie "Newsroom WP" Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska. Odniósł się też do pomysłu na obniżenie VAT-u dla restauracji. - To może być krótkoterminowym wsparciem dla restauratorów, ale nie ma szansy na tak duże obniżenie VAT-u, żeby zadziałało to na ceny dla klientów. Nie byłoby to więc pobudzanie popytu, a raczej wspieranie gastronomii - dodał.