- W styczniu tego roku w Senacie prezentowałem raport pt. "Prawdziwy budżet". Z niego wynika, że prawdziwy deficyt, który powinien się znaleźć w przyzwoitym budżecie ministerstwa finansów, wynosi ponad 200 mld zł - powiedział w programie "Money.pl" dr Sławomir Dudek, szef Instytutu Finansów Publicznych. - Rząd częściowo uaktualnił budżet, zwiększając deficyt do ponad 90 mld zł, ale prawda jest taka, że ta fikcja została zastąpiona inną fikcją. Nadal nie wiemy, jakie jest zadłużenie funduszu zbrojeniowego, bo minister Mariusz Błaszczak dostał kartę kredytową bez limitu. Ostatecznym recenzentem tego, jaki jest budżet, jest rynek finansowy. Pytanie, czy rynek jest w stanie sfinansować taki deficyt. Ministerstwo finansów myli dwie sprawy. Opinia NIK nie jest o stanie finansów publicznych, chodzi o robienie budżetu na serwetce. Ani pandemia, ani wojna nie usprawiedliwiają robienia budżetu na serwetce, czyli wyprowadzania setek miliardów zł poza kontrolę obywatelską. Nie można łamać Konstytucji. Rozdawanie czeków dla wybranych samorządów pokazuje te manipulacje. Pod przykrywką ratowania finansów po pandemii są realizowane obietnice wyborcze, jednoosobowo przez premiera Morawieckiego. To nie jest wynik nagłej sytuacji. Ten fundusz to raj wydatkowy rządu - stwierdził ekspert.
rozwiń