Donald Tusk zamieścił w niedzielę na swoim profilu na Twitterze nagranie, w którym odnosi się do sprawy polityki migracyjnej. Jego słowa wywołały falę komentarzy.
- Mam nadzieję, że Donald Tusk chciał pokazać nieudolność władzy ws. polityki migracyjnej, ale nie dość umiejętnie zostało to przedstawione. Powinien powiedzieć, że nie ma się czego bać, że mamy już ok. 130 tys. osób z krajów, w których jest inna niż katolicka religia i że nic się nie dzieje. To powinien był powiedzieć - podkreśliła w programie "Newsroom" WP dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW. – Warto inaczej o tym mówić. Mamy już mnóstwo ludzi o nieodmiennej religii i kulturze, oni się wkomponowują w nasze życie, społeczność i w związku z tym to, co mówią politycy partii rządzącej, jest kompletnie bez sensu – zauważa ekspertka.