- Na rynku najmu działa prawo popytu i podaży. Mamy bardzo duży napływ migrantów z Ukrainy i bardzo trudną sytuację na rynku kredytów. Efekt? Niewielka liczba atrakcyjnych mieszkań na wynajem w dobrej cenie i lokalizacji. Ludzie zostali wypchnięci w rynek najmu, bo nie stać ich na kredyt - powiedział w programie "Newsroom" WP Tomasz Nakrun, inwestor i analityk rynku nieruchomości. – Jedyne co może poprawić sytuację, to szybkie zakończenie wojny i powrót części Ukraińców do kraju. Do tego warunkiem jest spadek stóp procentowych. Czekają nas ciężkie dwa lata na rynku najmu, nie spodziewam się obniżek cen. Są organizowane castingi, bo ten rynek jest oparty na najmie prywatnym. Nie mamy niczego do zaoferowania młodym ludziom. Dziś rynek został zepchnięty w rynek prywatny, a ten rządzi się swoimi prawami. Castingi są upokarzające dla ludzi, którzy chcą godnie żyć i zakładać rodziny. To pokłosie wieloletnich zaniedbań.