- Rząd przewiduje, że w tym roku z programu Pierwsze Mieszkanie skorzysta 10 tys. beneficjentów. Uważam, że te dane są niedoszacowane. Myślę, że będzie to ok. 50 tys. kredytobiorców - powiedział w programie "Newsroom" WP Tomasz Narkun, inwestor i analityk rynku nieruchomości. - Nowy program sprawi, że ceny się ustabilizują z tendencją do wzrostów. Trzeba jednak pamiętać o poważnym problemie demografii w Polsce, który mocno obciąża rynek nieruchomości. Ruchy migracyjne zewnętrzne i wewnętrzne sprawiają, że jeszcze tego nie odczuwamy. Jednak w długiej perspektywie kryzys demograficzny odbije się na rynku. W ciągu dekady, może dwóch będziemy mieli w Polsce casus włoski. W małych miasteczkach, które się wyludnią, domy będą sprzedawane za 1 zł. We Włoszech są sprzedawane za 1 euro. Miejmy też z tyłu głowy zmiany, które wprowadziła Bruksela. Za cztery lata wszystkie budynki deweloperskie będą musiały być bezemisyjne. Koszty budowy pójdą ostro w górę, bo trzeba będzie zadbać m.in. o docieplenie, montaż fotowoltaiki, wyższą jakość okien. Przyszłość rynku deweloperskiego jest taka, że po wejściu tych przepisów będzie bardzo drogo. Będzie mniej budów i mieszkań dostępnych dla nielicznych klientów - ostrzega ekspert.