- Kto panu każe te jabłka kupować? Jeśli kupiec jest złodziejem, który chce pana oszukać, to pan się daje nabijać - tak o wzroście cen jabłek mówi minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. To odpowiedź na pytanie, dlaczego w niektórych sieciach handlowych za kilogram jabłek trzeba zapłacić już ponad 12 złotych. Gość programu "Money. To się liczy" zwraca uwagę, że w sezonie jabłka znacznie potanieją. - Nie należy dawać się nabijać w butelkę przez handlarzy. Tak samo było z czereśniami po 70 złotych - mówi. Ardanowski podkreśla jednocześnie, że okres pandemii nie sprzyja porównywaniu cen w różnych sklepach i zazwyczaj bierzemy produkt "pierwszy z brzegu".