- Pan minister Przemysław Czarnek w Radiu Maryja mówił, że żadnych zwolnień nauczycieli nie będzie, ale już co innego słyszeliśmy w Telewizji Trwam i w Radiu ZET - powiedział w programie "Newsroom" WP Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. - Wszystko zdementował dokładnie 24 h po swojej wypowiedzi. Reakcja ZNP na słowa o zwolnieniach 100 tys. nauczycieli była jednoznaczna. Niż demograficzny powinien być pretekstem do tego, aby poprawić warunki nauki, czyli mówiąc wprost: rozluźnić liczebność uczniów w klasie, a nie zwalniać nauczycieli. Tymczasem minister wychodzi z dziwnego założenia, że gdy zmniejsza się liczba uczniów, powinna zmniejszyć się także liczba nauczycieli. To tak nie działa, bo mamy system, w którym w szkołach są nauczyciele określonych przedmiotów. Nawet gdy uczniów jest mniej, nie można ich zwolnić, bo są potrzebni. O planach ministra dowiadujemy się z mediów, a jest przecież zespół ds. statusu zawodowego nauczycieli i nigdy taki wątek się tam nie pojawił. Jest w tej sprawie jakieś drugie dno, które być może wkrótce wyjdzie i dowiemy się, co pan minister miał na myśli.
rozwiń