Według informatora serwisu Wyborcza.biz, Daniel Obajtek jest na giełdzie nazwisk do obsadzenia wolnego miejsca w zarządzie Narodowego Banku Polskiego. Kiedy opozycja przejmie rządy, prezes Orlenu ma być jedną z pierwszych osób do zwolnienia. Sam prezes Orlenu zdementował te informacje. Czy ewentualne przejście Daniela Obajtka do NBP to realny scenariusz? - To są polityczne decyzje i ciężko mi się do nich odnieść - powiedział w programie "Newsroom" WP Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. - Mogę jedynie powiedzieć, że pan prezes Obajtek ma pewne doświadczenia w walce z inflacją, biorąc po uwagę to, co zrobił z cenami paliw na przełomie sierpnia i września oraz w październiku. Można zatem uznać, że pewne kwalifikacje ma, żeby być członkiem zarządu NBP. Ja oczywiście żartuję. Prawda jest taka, że to nie jest właściwa droga i pozycja dla kogoś takiego jak Daniel Obajtek. Na pierwszy rzut oka po wyborach nie widać zmian w NBP, nadal mamy „stary” rząd, który jeszcze działa. Na zmiany jeszcze za wcześniej. Myślę, że należy się ich spodziewać w NBP już bardziej w przyszłym roku - ocenia Kotecki.