Gość programu "Money. To się liczy" mówił o możliwych skutkach pojawienia się większej liczby niskoemisyjnych autobusów i tramwajów na ulicach polskich miast. - Nie pracujemy nad pomysłem dotacji na elektryczne auta, bo samochody elektryczne to jest w pewnym sensie towar luksusowy. On jest na tyle drogi, że w tej chwili nie byłoby racjonalne dotowanie kupna samochodu. Lepiej sfinansować stacje ładowania, żeby zachęcić do kupna. To, co najważniejsze, to transport publiczny. Ja nie wiem czy nie będzie takiej sytuacji, że będą zniesione opłaty za transport publiczny dzięki temu, że będzie finansowanie niskoemisyjnego transportu. Już są takie miasta, np. Tomaszów Mazowiecki, Bełchatów, gdzie nie ma opłat - mówił w programie "Money. To się liczy" Artur Michalski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.