- Dziś w Warszawie szykuje się bardzo duży protest. Zaczynamy pod kancelarią premiera - powiedział w programie "Newsroom" WP Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. - Idziemy do pana premiera z petycją. - Ale Przecież Donald Tusk już stanął po stronie rolników. Ma być ustawa w Sejmie, która ma apelować do KE. Czy to nie jest wyważanie otwartych drzwi? - dopytywał prowadzący program Patrycjusz Wyżga. - Pan premier powinien być w Brukseli. Sama uchwała to za mało - stwierdził Obszański. - Wszyscy są po stronie rolnika i konsumenta, tylko dlaczego nic się nie dzieje. Resort rolnictwa też jest po naszej stronie i nic nie robi. Założenia Zielone Ładu jak były, tak są, sytuacja na granicy jest niezmienna. Nasze służby nadal niewiele robią, transporty zatrzymują rolnicy, dlatego musimy wiedzieć co dalej w sprawie cła, embargo. My chcemy w pierwszej kolejności sprzedać to, co zostało wyprodukowane. Chcemy czuć się gospodarzami we własnym kraju. Tak byśmy w ogóle mogli sprzedawać w naszym kraju, bo teraz tego nie ma. Jest pan premier, jest minister rolnictwa - oni powinni o nas walczyć. Polityka rolna musi być zmieniona. Jesteśmy członkiem UE, ale produkujemy zdrową żywność wysokiej jakości i musimy mieć pewność, że będziemy mogli sprzedawać a nie, że będzie sprowadzana żywność ze Wschodu. Minister Telus wprowadził embargo i nic się nie wydarzyło jakoś. Potrzeba ze strony nowego rządu więcej odwagi. Dlatego rolnicy przyjeżdżają dziś z całego kraju, być może ostatnio było nas mało. Chcemy pokazać walkę o nasze postulaty: Zielony Ład i uporządkowanie sytuacji na granicy – podkreśla gość Wirtualnej Polski.
rozwiń