Rolnicy protestują przed siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego na Nowym Świecie w Warszawie. Chcą w ten sposób wpłynąć na koła łowieckie, by zaczęły intensywnie odławiać chore dziki. Domagają się też od władz, by podjęły kroki w walce z epidemią afrykańskiego pomoru świń wywołanego wirusem ASF. - Uważam, że jest to świadoma gra polityków połączona z interesem biznesu, żeby z ASF nic nie robić. Dlatego nie ma ministerstwa, które jest odpowiedzialne za ten problem - twierdzi wręcz Michał Kołodziejczak, szef AgroUnii, która protest zorganizowała i zamierza go prowadzić go do skutku. Rolnicy są zdeterminowani. Jak dodaje szef AgroUnii, są tacy rolnicy, którzy mają szkody łowieckie, sprawy wygrane za setki tysiące złotych, są tacy, którzy nie mają już gospodarstw, które były warte miniony złotych.