- Gdyby prezydent Andrzej Duda, tak jak przed laty Ronald Reagan podczas kryzysu w USA, wystąpiłby przed rodakami w swetrze, apelując o oszczędzanie energii, to wszyscy zaczęliby się śmiać - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów. - Przykład szedłby z góry, gdyby reputacja polskich liderów była na wysokim poziomie. W strefie euro inflacja jest dwukrotnie niższa niż w Polsce. Ale mamy obrońcę, który nie pozwoli, by Polska przyjęła euro - Adama Glapińskiego, szefa NBP. Straszy Polaków drożyzną. To jest nieprawda. Gdybyśmy weszli do strefy euro, koszty obsługi długu publicznego byłyby niższe. Mówienie o utracie suwerenności to nieporozumienie. Czy kraje bałtyckie, należące do strefy euro, ja utraciły? Lepiej oddawać cenę kredytu w ręce wiarygodnej instytucji, niż dowiadywać się o podwyżkach stóp procentowych na sopockim molo, gdzie przechadza się prezes NBP i wdaje się z dyskusję z przypadkowo spotkaną kobietą. Polaków interesuje ich osobisty dobrobyt i PKB na głowę i chciałbym, aby w Polsce polityką pieniężną kierowali ludzie kompetentni.