Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Patrycjusz Wyżga
Patrycjusz Wyżga
|
aktualizacja

Po nowych danych euforia. Ekonomista: tego nie da się dłużej utrzymać

Inflacja w styczniu spadła do 3,9 proc. rok do roku, co jest sporą zmianą względem grudnia, kiedy to osiągała 6,2 proc. Czy to oznacza, że zmierzamy do osiągnięcia celu inflacyjnego? - Raczej żyjemy w świecie iluzji - ocenił w programie "Newsroom" WP prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. - Inflacja spada, bo mamy zamrożone ceny energii od ponad roku. Tego zamrożenia nie da się utrzymać, bo koszty produkcji energii bardzo silnie wzrosły. Mówi się, że gdybyśmy teraz wrócili do tych realnych cen, to mielibyśmy kilkudziesięcioprocentowe podwyżki. Mamy sztucznie zaniżoną inflację, ale w którymś momencie trzeba będzie przywrócić normalność. Ta inflacja tak naprawdę wynosi od września ubiegłego roku 6-7 proc., tak to należy traktować. Trzeba dodać 2-3 proc. do tego, co mamy w tej chwili. To jest świat iluzji, który - jestem o tym przekonany - musi się skończyć. Jak ceny są zamrożone, a firmy produkują coraz drożej, to skądś muszą mieć dofinansowanie. Rząd podjął się zadania zwracania im tej różnicy, ale stan finansów publicznych trzeba uporządkować. Inflacja na szczęście nie jest w tej chwili bardzo wysoka. Jeśli ktoś jest przekonany, patrząc na wykres, że wracamy do celu inflacyjnego, to żyje w świecie iluzji. W momencie przywrócenia normalnych stawek VAT za żywność, rynkowych cen energii, inflacja nam natychmiast wzrośnie. Pytanie, jak zareaguje na to NBP? Moim zdaniem podobnie jak teraz nie powinien cieszyć się ze spadku inflacji, tak nie powinien ostro reagować, gdy wrócimy do 6 proc. inflacji. Ona po prostu jest na tym poziomie od dawna. Ten wzrost cen po odmrożeniu nie będzie niczym dziwnym. Ja uważam, że przedłużenie stawek 0 proc. VAT na żywność był błędem. Dwutygodniowy rząd Morawieckiego zadziałał na zasadzie: podłożymy bombę i zobaczymy, jak następcy sobie z tym poradzą. Tworzy się złudną sytuację, że inflacja spadła - uważa prof. Orłowski.
rozwiń
180
Podziel się:
KOMENTARZE
(180)
WYRÓŻNIONE
Nina
10 miesięcy temu
Opłata sieciowa stała, opłata sieciowa zmienna,abonament- to są bzdety zawyżające ceny energii.
rolnik
10 miesięcy temu
Żeby prąd tak nie drożał wystarczyło by znieść opłaty ETS wymyślone przez Brukselę ?.
Rysiu
10 miesięcy temu
Skorumpowana rada nie obniża stop bo banki Misza zarobić miliardy a firmy bankrutują
NAJNOWSZE KOMENTARZE (180)
czero
10 miesięcy temu
Wczoraj czytałem ,że ceny energii zmalały ! Stawki emisji co2 zmalały o 50%, węgiel i gaz staniały, atomowe elektrownie we Francji w końcu ruszyły, wzrosła produkcja taniej energii z wiatraków ,fotowoltaiki i biogazu ! Skąd więc ten artykuł !!!
Jerzy
10 miesięcy temu
1 mln 300tys. gospodarstw rolnych i 37 mln ludzi. Porównajmy statystyki z innymi krajami euroejskimi. Wszyscy milczą, a to pokazuje efektywność polskich rolników na tle innych krajów europejskich. Dlaczego eksperci od rolnictwa cicho siedzą. W Polsce wystarczyłoby około 200 tys. gospodarstw rolnych i tak w przeliczeniu na mieszkańca za dużo. Sprawdziłem dane: Niemcy, Norwegia, ....Politycy przed wyborami boją się zrobić porządek.
To ja
10 miesięcy temu
Nie pamiętam, czy temu "prorokowi" cokolwiek się sprawdziło w gospodarce.....
Manipulacja
10 miesięcy temu
To UE narzuca nam haracze, by sama by sama uprawiała żonglerke w niemieckim interesie
Edy
10 miesięcy temu
Ludzie mają coraz mniej pieniędzy. Mniej kupują to inflacja spada. Nie wiem z czego się tutaj cieszyć
...
Następna strona