Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Kinga Jurga
|
aktualizacja

Elektromobilność nie tylko dla dużych miast. Prezes PGE wierzy w elektryczną rewolucję

- W 2025 roku infrastruktura dla samochodów elektrycznych będzie już gotowa - deklaruje w rozmowie z money.pl Paweł Śliwa, prezes Polskiej Grupy Energetycznej. W przyszłym roku w Polsce będzie dodatkowe 200 punktów ładowania samochodów elektrycznych, do 2025 roku liczba takich miejsc zwiększy się do 1,5 tys. - Elektromobilność jest na jednym z czołowych miejsc w naszej strategii - podkreśla prezes. Jak przyznaje w rozmowie z money.pl, jest przekonany, że w ciągu najbliższych lat na ulice polskich miast wyjadą kolejne pojazdy elektryczne. - Koncerny samochodowe nie chwalą się już kolejnymi samochodami spalinowymi, tylko mówią głośno o premierach elektryków. Jeżeli jedna z czołowych grup producentów deklaruje, że wprowadzi aż 25 modeli takich pojazdów, to doskonale widać trend - mówi. - Rozwój elektromobilności nie może się opierać wyłącznie o największe miasta - dodaje i zaznacza, że koncern będzie przekonywał Polaków do zmian przyzwyczajeń samochodowych nawet w małych miejscowościach. W rozmowie z money.pl Paweł Śliwa tłumaczy również, skąd PGE ma zieloną energię i jak planuje ją rozwijać. Więcej w materiale wideo.

rozwiń
gospodarka
oze
19
Podziel się:
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
ast
5 lata temu
Ile to już miało PGE strategii tylu nawiedzonych prezesów. Tylko inni spoza Polski budowali wiatraki a nasi geniusze z koncernów energetycznych spali za biurkami a jak się obudzili to opowiadali głupoty co im się śniło. My nie mamy kadr a tylko przeciętniaków nominowanych przez przeciętniaków.
rój
5 lata temu
A im więcej tych elektryków tym więcej wagonów rosyjskiego węgla spalonego w elektrowniach i tym więcej smogu.
jj
5 lata temu
BaldTV na YT - III PRZEMYSŁOWA REWOLUCJA WODOROWA JUŻ SIĘ ROZPOCZĘŁA (PL 2019) polecam. Możemy być mocarstwem wodorowym a państwo może na tym zarabiać już teraz setki miliardów euro. Trzeba tylko woli politycznej i nie patrzenia się na interesy nafty.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
itakto
5 lata temu
To brednie! Pięcioletni elektryczny samochód po naładowaniu jest w stanie przejechać 25 km. Wymiana baterii to jego 10-krotny koszt.
siwydarek
5 lata temu
najbardziej "optymistyczne" prognozy lewackich ciemniakow mowia ze rynek samochodow elektrycznych w 2030 roku bedzie stanowil 5%. Nie ma znaczenia czy to sie sprawdzi czy nie. Fakt jest ze ciagle "standartowe napedy " kroluja I sa ciagle ulepszane. Z cala pewnoscia "elektryki" nie zgina , ale ich "egzystencja" bedzie przypominac gramofony …….. CZYLI...….. GRAMOFONY NIGDY NIE ZDOMINUJA RYNKU , ALE ZAWSZE ZNAJDZIE SIE WYSTARCZAJACA LICZBA KUPCOW ZEBY TE PRODUKCJE UTRZYMAC...…...
ja
5 lata temu
wiara czyni cuda, tylko nie w pislandii
Ktosio
5 lata temu
żaden producent samochodów nie jest zainteresowany rozwojem samochodów elektrycznych. Nikt nie szuka naprawdę rozsądnego rozwiązania małego zasięgu takich aut. Co jest o tyle dziwne, że Hindusi w Bombaju wprowadzili elektryczne " tuk-tuki" i w sposób koncertowy rozwiązali ten problem. to bez niebotycznych nakładów finansowych. Po prostu w mieście rozsiane są stacje... wymiany całych zestawów akumulatorów a ich wymiana trwa ok. 10 minut i pojazd znów w pełni naładowany wraca na drogę. Można?
tom
5 lata temu
Jestem po studiach z zakresu motoryzacji. Zawsze mówiono, że transport przy użyciu akumulatorów jest oszustwem ekologicznym. Ilość energii włożonej w produkcję akumulatorów, ich toksyczność i niska sprawność powodują, że naprawdę jest to transport brudny.