Do 2040 roku w Polsce powstanie elektrownia jądrowa. - Odchodzenie od węgla jest konieczne. Dzisiaj, w tych warunkach rynkowych, jakie mamy, w ramach polityki klimatycznej Unii Europejskiej, musimy ten proces zaplanować i uzgodnić. To się udało. Mamy zgodę społeczną, co do tego, że ten proces powinien być rozłożony w czasie. My też tego czasu potrzebujemy, aby wybudować alternatywne źródła zasilania. I te podstawowe, czyli w postaci bloków parowo-gazowych, a docelowo energetyki atomowej oraz te mniej stabilne rozwiązania, ale niezwykle użyteczne, korzystające z odnawialnych źródeł energii, które tworzą przestrzeń do tego, by rachunki za prąd były racjonalne - powiedział w "Money. To się liczy" Artur Soboń, wiceminister rozwoju i technologii. - Nie ma dziś sensu szukania innej drogi, czyli bezpieczeństwo energetyczne, zgoda społeczna, odpowiedni czas, wykorzystanie wszystkich pieniędzy na transformację tych terenów i odejście od węgla. Atom jest częścią polityki energetycznej państwa. W latach 40. powinniśmy już w podstawie tę energetykę jądrową mieć - dodał.