Ten dom to przykład idealnego połączenia tradycji z nowoczesnością. W Kościelisku, gdzie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego narzucają jasne zasady dotyczące m.in. nachylenia połaci dachowej, a wiejące wiatry szybko weryfikują solidność konstrukcji, trudno tak naprawdę o całkowitą swobodę przy projektowaniu budynków. Można jednak sięgać po nowoczesne technologie. - Decydując się na budowę domu, wybraliśmy technologię modułową z drewnianych elementów prefabrykowanych ze sprasowanym wewnątrz styropianem grubości 15 cm - mówi Szymon Syrzistie. - Dodatkowo dom jest ocieplony z zewnątrz jeszcze 15 cm styropianu. Po dwóch latach użytkowania możemy już stwierdzić, że technologia się bardzo sprawdziła. Domek jest energooszczędny: nawet przy srogich podhalańskich zimach wiemy już, że w domku jest ciepło, a nas to wcale nie kosztuje jakichś dużych pieniędzy. To po prostu działa - dodaje właściciel. Co więcej, konstrukcja wytrzymała już kilka mocnych "halniaków". Budowa tego niespełna 100-metrowego domu skończyła się przed pandemią, pod koniec 2019 r. i kosztowała wtedy ok. 3,5 tys. zł za metr kwadratowy (stan surowy zamknięty). Największym zaskoczeniem dla właściciela były koszty budowy drogi dojazdowej. Trzeba było wydać na to około 50 tys. zł. Jak wygląda dom w środku i ile kosztowała budowa "pod klucz" - o tym w nowym odcinku programu "Pomysł na dom" opowiada Kuba Jankowski.
rozwiń