Zmuszenie samolotu do lądowania i zatrzymanie opozycjonisty tylko zachęca Białorusinów do przyjazdów do Polski. Rząd czeka na specjalistów z branży IT. - Spodziewamy się, że ta liczba wzrośnie. Procedura jest dosyć prosta, natomiast wzmożony ruch może nastąpić. Na co dzień nie każdy pamięta, ale sytuacja za naszą wschodnią granicą cały czas jest gorąca. To, co wydarzyło się w niedzielę, bardzo silnie nam o tym przypomniało - powiedziała w programie "Money. To się liczy" Justyna Orłowska, pełnomocnik premiera ds. GovTech. - Jeżeli chodzi o sukces naszego programu, wskoczyliśmy na pierwsze miejsce krajów, które wybierają białoruscy specjaliści. Siłą rzeczy, w pilotażowej grupie będziemy liczyć na największą liczbę specjalistów z Ukrainy, jednak migrować może każdy, nie ważne z jakiego kraju pochodzi. W przypadku Białorusi na początku nie chodziło o ściągnięcie programistów, była to kwestia względów bezpieczeństwa, ale zobaczyliśmy, że warunki działania w Polsce są dla nich atrakcyjne, a oferty pracy są ciekawe - dodała.