Firmy rodzinne myślą: co dalej. "Wcale nie jest łatwo przekazać stery potomkom"
- Nie ma jeszcze u nas tradycji wielopokoleniowych firm, ale na świecie relatywnie niewiele firm przechodzi na kolejne pokolenia. I myślę, że Polska nie będzie tu wyjątkiem - mówi Maciej Jacenko, prezes Pekao Investment Banking.
@zgred. Od listopada 2018 to się zmieniło. Można powołać zarząd sukcesyjny co daje czas na uporządkowanie spraw, zwłaszcza spadkowych. Nie następuje natychmiastowa likwidacja firmy. To ważne.
m-53
5 lata temu
To jest niestety problem. Mam mikro firmę ale nie widzę zainteresowania w przejęciu. Roboty sporo, dochód przeciętny - aczkolwiek wystarczający na utrzymanie sporej rodziny. Raczej będę kapitalizował i przekazywał to co zostanie a nie firmę. Takie życie.
Zgred
5 lata temu
W przypadku przytłaczającej większości polskich firm czyli działających w oparciu o tzw. jednoosobową działalność gospodarczą pomimo zapewnień nadal nie ma prawnej możliwości przekazani czy przejęcia takich firm. Właściciel umiera i firma po prostu formalnie znika. Nie da się przeprowadzić sukcesji nawet jeśli dzieci by chciały. Trzeba otwierać nową firmę i przejmować działalność w sposób sztuczny - nowy właściciel, nowy NIP, nowa historia prowadzonej działalności.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
m-53
5 lata temu
@zgred. Od listopada 2018 to się zmieniło. Można powołać zarząd sukcesyjny co daje czas na uporządkowanie spraw, zwłaszcza spadkowych. Nie następuje natychmiastowa likwidacja firmy. To ważne.
Zgred
5 lata temu
W przypadku przytłaczającej większości polskich firm czyli działających w oparciu o tzw. jednoosobową działalność gospodarczą pomimo zapewnień nadal nie ma prawnej możliwości przekazani czy przejęcia takich firm. Właściciel umiera i firma po prostu formalnie znika. Nie da się przeprowadzić sukcesji nawet jeśli dzieci by chciały. Trzeba otwierać nową firmę i przejmować działalność w sposób sztuczny - nowy właściciel, nowy NIP, nowa historia prowadzonej działalności.
m-53
5 lata temu
To jest niestety problem. Mam mikro firmę ale nie widzę zainteresowania w przejęciu. Roboty sporo, dochód przeciętny - aczkolwiek wystarczający na utrzymanie sporej rodziny. Raczej będę kapitalizował i przekazywał to co zostanie a nie firmę. Takie życie.