- Im bardziej kryzysowa sytuacja, tym trudniej pieniądze pożyczyć i tym droższa jest pożyczka - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów Vistuli. – Można obligacje sprzedawać coraz drożej prywatnym inwestorom, albo sprzedać NBP, aby sfinansować dług państwa. To oznacza drukowanie pieniędzy. To prosta droga w stronę jeszcze większej, rozkręcającej się inflacji. Słyszę, że budżet państwa został konstruowany konserwatywnie. To nie chodzi o to, że ten budżet jest szczególnie ryzykowny, to jest kumulacja z wielu lat. To wina przekonania, że ze wszystko da się wyłgać, że tak długo, jak się nie przyznamy, że stan finansów jest słaby, to wszyscy będą wierzyć, że jest dobrze. To mogłoby zadziałać, gdyby rząd faktycznie miał plan, gdyby zaufanie do polityków było większe. Te opowieści o dobrym stanie finansów właśnie pękają.