- Nie ma potrzeby, by wracać do rygorystycznego ograniczenie liczby klientów w sklepach. Nie ma paniki, jesteśmy mądrzejsi - przekonywał w programie "Money. To się liczy" Alfred Bujara, szef sekcji handlu NSZZ "Solidarność". Związek podtrzymuje natomiast swój apel o przestrzeganie dobrych praktyk sanitarnych. - Pleksy w niektórych sklepach zostały zdjęte, pracodawca się tłumaczy, że chce być bliżej klienta. Tymczasem przez sklep przechodzi kilka tysięcy klientów - mówił. Od 17 października w placówkach handlowych w czerwonych strefach obowiązuje limit 5 osób na jedną kasę.