- Niemcy się boją prawdziwej recesji w przypadku, gdyby Rosja zakręciła kurki z gazem. Na razie tego nie robi, mimo różnych perturbacji z rurociągami "Przyjaźń" i "Nord Stream". To tylko straszenie, ale już na tej podstawie mamy 10-krotnie wyższe ceny gazu - powiedział Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion. Jego zdaniem zadziwiająco reagują rynki akcji w Europie. - Dlaczego indeksy rosły? Bo euro taniało. Dlaczego euro taniało? Bo ceny gazu były bardzo wysokie, biły rekordy, co zapowiadało recesję w strefie euro. Czy to ma sens? Niespecjalnie. Ale tak to wygląda: im droższy gaz, tym słabsze euro, im słabsze euro, tym lepiej dla eksporterów niemieckich, a im lepiej dla eksporterów niemieckich, tym wyższe są indeksy - wyjaśnił w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.