- Tylko około 10 proc. zdjęć zrobionych przez fotoradary nie jesteśmy w stanie odczytać - powiedziała w programie „Money. To się liczy” dr Karolina Wieczorek z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. – Z różnych powodów: wystarczy, że obraz zakłócają promienie słoneczne. Jesteśmy urzędem. Musimy mieć pełne dane, by móc egzekwować prawo. Są strony w sieci, które doradzają, jak nas oszukać, ale przestrzegam przed nimi. Po pierwsze to oszustwo, po drugie – nawet jest zdjęcie będzie nie do odczytania, mamy środki i sposoby, by do Państwa dotrzeć. Współpracujemy m.in. ze starostwami, które udostępniają nam wizerunek.