Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|
aktualizacja

Jak wygrać na rynku pracy? Oto dwie kluczowe cechy

Szybko postępujące zmiany w technologii wpływają na całą gospodarkę, w tym rynek pracy. Co jest w tym kontekście największym wyzwaniem dla Polski? - Edukacja. Ludzie nie do końca rozumieją, co mają robić z tą technologią, a część z nich jej się po prostu boi - mówiła Jowita Michalska, założycielka Digital University, podczas konferencji Masters & Robots. Wskazała również, czego należy się uczyć, by zapewnić sobie dobrą pozycję na rynku pracy w przyszłości.
rynek pracy
8
Podziel się:
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
novic
rok temu
Podstawa to dobre "plecy" a reszta to dodatek. Sektor panstwowy jest na tym oparty dlatego mamy tak "dobrze". Wybrancy ustawiaja sie na pokolenia a reszta sklada sie na ten cyrk.
Prezydent2025
rok temu
Najpierw trzeba dostosowywać szkolnictwo do wymogów rynku pracy a potem zorganizować system szkoleń przekwalifikujacych z zawodów takich jak politolog, ekspert ds. obronności i bezpieczeństwa, socjolog i dziesiątki tym podobnych ... .
Dobry
rok temu
Dobre znajomosci
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
hehe
12 miesięcy temu
niech UOKiK nałoży kary na firmy IT bo te twierdząc że sprzedają technologię tak naprawdę wprowadzają ludzi w błąd bo technologia jest związana z SUROWCAMI NATURALNYMI a nie z informacjami. wystarczy wejść na wikipedię na hasło technologia (ono jest źle opracowane) następnie kliknąć DYSKUSJA (na wikipedii) i przeczytać SPROSTOWANIE. tak jak nie wolno pod nazwą "dania wegetariańskie" sprzedawać mięsa tak też nie wolno pod nazwą "technologia" sprzedawać czegoś co technologią nie jest
hehe
12 miesięcy temu
po pierwsze to przestańmy ludzi w błąd wprowadzać twierdząc że IT, sztuczna inteligencja, przetwarzanie informacji to jest technologia bo to brednie (ci którzy najgłośniej krzyczą o edukacji sami najczęściej jej wymagają). wystarczy wejść na wikipedię na hasło technologia (które jest źle opracowane) a następnie kliknąć DYSKUSJA (na wikipedii) i przeczytać SPROSTOWANIE. po drugie mamy rynek pracownika więc wystarczą chęci bez kompetencji. po trzecie takie konferencje jak Masters & Robots nie są nikomu do niczego potrzebne a kosztują czas i pieniądze bo wejściówka nie jest za darmo. po czwarte nikt nie uczy się rzeczy i nie kupuje maszyn, oprogramowania do firm jeśli te rzeczy i umiejętności nie zwiększają przychodu firmy. po piąte dużo osób próbuje zarobić na organizacji jakiś dziwnych konferencji z których nic nie wynika
BlueBird
rok temu
odnośnie rynku pracy, istotne są, co najwyżej 2 elementy: 1. kasa na bilet w jedną stronę z tego virtulnego państwa, jak najdalej od tej - osobliwości, najlepiej jak najdalej od tego kontynentu... 2. mocno wskazane / zalecane - znajomość: a) języka angielskiego b) języka kraju docelowego. Cała Reszta do ... Zero istotne elementy, Totalna strata czasu i Życia. Pozostający to prekariat egzystujący Jeszcze dla i na skraju funkcji życiowych w - oparciu o miskę, póki co jeszcze ryżu ...
Hahaha
rok temu
Czego sie uczyc? Wiadomo zawsze najgorszymi pracownikami sa ci, ktorzy bardzo duzo mowia .Cichy spokojny pracownik bedzie pracowac i wykonywac obowiazki ale ten gadatliwy nie bedzie mial na prace czasu, bo bedzie pouczal innych donosil na innych ,wydawal opinie o innych i notorycznie narzekał na pozostałych pracujących pomimo, że sam.jest szeregowcem .Niewolnictwo przeszło w inna fazę, kiedyś pośrednicy handlowcami żywym towarem, dziś ten towar musi się umieć sam sprzedać.Maslo maślane.
kp_
rok temu
wysokość pensji,/topa życiowa/dobobyt, jest/są pochodną wydajności pracy. a ta, pochodną innowacyjności. a ta, jest baaaaaardzo kapitałochłonna. przestazałego technologicznie produktu nikt nie kupi, więc zaabiają kaje producenckie. pisiaczki nie chwytają, co oznacza robienie dziś klimatu pod górkę obcemu kapitałowi. póki najlepsza polska uczelnia (obecnie UJ) lokuje się w 5-tej setce najlepszych uczelni na świecie, to lepiej, żeby pisiaczki głosu nie zabierały w kwestii UE, Chin, Japonii, Indii i USA, etc. dzisiejsi 50 i mniej latkowie, nie pamiętają/nie wiedzą, że był taki okres w dziejach Najjaśniejszej, gdy stało się za 1 lub pół kostką masła, śmietaną, 5 jajkami, mydłem, papierem toaletowym, etc. gdy mówisz o kartkach, robią dziwną minę. zapotrzebowania na polską walutę nie było, skoro nie mieliśmy nic nowoczesnego do zaoferowania Zachodowi, więc jako technolog, zarabiałem 13 dolarów miesięcznie. na życie w PRL-u wystaczało. nawet na wakacje. ale gdy przekroczyłeś Odrę, pensja wystarczała na przejechanie 350 km maluchem. nowoczenoć, kupowało ię w Pewexie, za dolary lub bony. a! ze mną nie polemizuj, wszak mnie nie znasz, i nie wiesz, czy można mi wierzyć/zaufać. zapytaj rodziców. w wyszukiwarce sprawdź, kiedy w Polce postawiono pierwszy zachodni market. kp