Kara za prędkość. "Mandaty muszą zdrożeć. Konieczna też edukacja i przebudowa dróg"

Przede wszystkim brakuje dróg. Żeby gdzieś pojechać to trzeba przejeżdżać przez tereny zabudowane. Chodź powstało i powstaje dużo obwodnic to i tak ruch odbywa się przez wsie. W Polsce mamy 3 autostrady i tyle. Dla mnie to dziwne, że nie ma ekspresówki z Rzeszowa do Sanoka. Turyści którzy jeżdżą w Bieszczady są zmuszeni do jazdy przez tereny zabudowane. To dziwne też, że do tej pory nie było dobrej drogi do stolicy. Dopiero w 2022 pojedziemy z Rzeszowa do Warszawy drogami szybkiego ruchu. Jedyna droga na Podkarpaciu która ratuje skromny stan dróg to autostrada A4. Trochę mizernie jak na 2019 rok. Samochodów przybywa i coraz więcej się jeździ ale zbytnio nie ma po czym jeździć. Jesteśmy 30 lat po komunizmie i kilkanaście lat w Unii. To ja nie wiem ile jeszcze lat trzeba żeby powstała jakaś sensowna sieć dróg.

Tu nie chodzi tylko o kwoty mandatów. Czemu policja i inne służby nie ustawiają się w takich miejscach? A no bo mało mandatów by było. Lepiej stać na wylocie z miasta lub na wjeździe. Tak to się kończy jak zamiast pilnować bezpieczeństwa nabija się kasę państwu. Swoją drogą to mandaty powinny być uzależnione od dochodu, bo co to 500zł dla gościa z nowego porsche.

Policja kupuje szybkie auta bawi się w polowania a to nie o to chodzi policjanci powinni pieszo patrolować i wyłapywać tych co wjeżdżają na skrzyżowanie mimo że nie mają możliwości kontynuowania jazdy, tych co wyprzedzają na przejściu itd. problem w tym że takimi osiągnięciami nie pochwalą się w TV a pościg za piratem który sami najpierw prowokują siedząc na zderzaku to jest to i jaka zabawa.