aktualizacja
- Właściciele stoków są skazani na chaos informacyjny. Przygotowanie stacji do obsługi ruchu wymaga olbrzymich nakładów finansowych. Ostatecznym terminem na uruchomienie takiego miejsce to połowa października. Zakup czy leasing urządzeń, kredyty na funkcjonowanie wyciągów powodują, że ludzie są skazani na bankructwo i tragedie. Problem polega na tym, że ktoś, kto zgłasza wniosek po pomoc to musi wykazać spadek w porównaniu z poprzednim miesiącem. Kto prowadzi wyciąg w październiku czy listopadzie - mówił w programie "Newsroom" burmistrz Karpacza Radosław Jęcek.