- Kolejki pod kopalniami przed sezonem grzewczym to niestety nic nowego. Bowiem węgiel gruby, na który ci ludzie czekają, to jest proporcja globalnego wydobycia na poziomie 5 proc. - powiedział w programie "Newsroom" WP Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, ekspert ds. górnictwa. - Z tego wynikają kolejki. Żeby ich nie było, trzeba zmienić mechanizm urabiania węgla w ścianach. Wiem, o czym mówię, bo ponad 20 lat pracowałem pod ziemią. Tym ludziom w kolejce nie da się tego przetłumaczyć metodami inżynierskimi. Oni wiedzą, że w zimie muszą mieć co wrzucić do paleniska. Ludzi można teraz tylko przeprosić, prosić ich o cierpliwość i sprowadzić węgiel z odległości 20 tys. kilometrów od Polski.