AgroUnia staje się partią. Ruch rolniczy chce zdobyć władzę, by mieć wpływ na polską wieś. - Partię zakładamy ze względów technicznych. Jeśli chodzi o wizję, to ta, która nas najbardziej interesuje, to obrona polskiej wsi. Mam nadzieję, że będziemy potrzebowali dużo mniej czasu, niż do tego momentu, aż ktoś z nas będzie premierem czy ministrem. Patrząc na obecnego ministra rolnictwa, jest to urząd tak obrzydzony, że mało kto myśli, by być ministrem. Chciałbym, żeby ktoś od nas, jakiś fachowiec, piastował tę funkcję. Czy ja? Jeszcze nie wiem - powiedział w programie "Money. to się liczy" Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. - Chcielibyśmy decydować o sprawach, które są dla nas najważniejsze. Zaczynamy mocno wracać do minionego systemu politycznego. Mnie też irytuje, gdy słyszymy, że polskie rolnictwo ma się dobrze. Trzeba stworzyć rząd, który nie będzie podkładał nóg, tylko podawał rękę - dodał.