Na polskim rynku rozpychają się SUV-y i crossovery. Ale wciąż jest na nim miejsce dla poczciwych aut kombi. Skoda i Toyota pokazują, że samochód "praktyczny" i "rodzinny" nie musi być nudny. Dowodem są Octavia RS i nowa Corolla.
Choć utarło się już, że ulubionym nadwoziem nie tylko w Polsce, stały się SUV-y, to kombi wciąż ma liczne grono zwolenników. Nic więc dziwnego, że nie brakuje go w ofercie popularnych marek, adresowanych do klienta masowego - Toyoty i Skody. Dlaczego wciąż jest miejsce dla kombi, sprawdziłem testując Skodę Octavię i Toyotę Corollę właśnie w takim wariancie.
Pisałem już o tym przy okazji testu Volkswagena Arteona Shooting Brake. Kilka lat temu w badaniach na zlecenie marki Seat, sprawdzano skojarzenia klientów z trzema typami nadwozia samochodów. I tak okazało się, że sedan to auto codzienne, które ma jeździć. Gdyby było zwierzęciem, to psem lub zającem, a potrawą - pizzą bądź jajecznicą. SUV kojarzył się z dynamiką, dzikością i komfortem, gepardem lub niedźwiedziem, a na talerzu - sushi bądź homarem. A co z poczciwym kombi? To nadwozie budziło skojarzenia zaś z uniwersalnością, wołem roboczym i... pierogami lub schabowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz częściej jednak producenci chcą dodać do pierogów i schabowego więcej smaku oraz nutę pikanterii. Stąd bardziej sportowe, agresywne wizualnie projekty aut typu kombi. Wszystko po to, by nie było wyłącznie praktycznie i nudno. Widać to zwłaszcza na przykładzie Skody Octavii RS, choć i Toyota Corolla wiele nie ustępuje.
Skoda Octavia RS. Kombi i trochę emocji
Testowana Skoda Octavia RS w rzucającym się w oczy kolorze Mamba Green to jedna z najmocniejszych wersji w gamie tego modelu. Oznacza to silnik 2.0 TDI o mocy 200 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Mocniejsza jest wersja benzynowa, która oferuje 245 KM. Dieslowski "RS" do 100 km/h rozpędza się w 7,4 s, a maksymalna prędkość to 241 km/h. W zestawie jest siedmiobiegowy automat DSG i w standardzie napęd na przednią oś. Do tego opcjonalne zawieszenie adaptacyjne DCC i już można balansować pomiędzy komfortem w trasie i sztywnością w zakrętach. Nie jest to jednak samochód sportowy, a raczej... dynamiczny.
Nie ma tu przesadnie wielu sportowych detali, tak z zewnątrz, jak i we wnętrzu auta. Fani wcześniejszych generacji westchną, widząc, że coraz więcej funkcji przeniosło się do systemu operacyjnego, redukując liczbę pokręteł i przycisków na rzecz opcji w dotykowym menu. Octavia RS punktuje wygodą i ilością miejsca, tak z przodu, jak i z tyłu. Bagażnik ma 640 litrów pojemności, które po złożeniu kanapy, można zwiększyć do 1700 litrów.
Do tego w trasie Skoda Octavia RS kombi z silnikiem Diesla odwdzięcza się naprawdę niskim zużyciem paliwa. W trakcie testu, jadąc po drogach ekspresowych, komputer pokładowy pokazał około 4,5 l oleju napędowego na 100 km. W trasie taki napęd wygrywa. W mieście wyniki oscylowały wokół 6 l/100 km. A ile to kosztuje? W cenniku ta wersja nadwoziowa, ale z jednostką benzynową i manualem, startuje od 160 tys. 305 zł, gdy wariant Scout można mieć za 137 tys. 650 zł. Za Diesla ze znaczkiem "RS" trzeba zapłacić od 173 tys. 600 zł. Testowany egzemplarz wraz z dodatkami i opcjami wyceniono na blisko 20 tys. zł więcej.
Toyota Corolla TS. Więcej ekonomii niż sportu
O Toyocie Corolli Touring Sports też nie można powiedzieć, żeby była samochodem nudnym czy nieatrakcyjnym wizualnie. Za sprawą wariantu GR Sport i tu znajdziemy trochę stylistycznych dodatków - od czarnego dachu po sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami. Do tego szary lakier i już można się wyróżnić na tle białych taksówek jeżdżących tą marką.
Co pod maską? Tu również mamy czterocylindrowy silnik 2.0, tym razem benzynowy, w dodatku sparowany z jednostką elektryczną, tworzące układ hybrydowy piątej generacji. Jego moc systemowa to 196 KM, a maksymalny moment obrotowy sięga 196 Nm. Zgromadzona w bateriach Corolli energia wykorzystywana jest głównie w mieście, gdzie Toyota Corolla TS może nawet 70 proc. czasu poruszać się, korzystając tylko z silnika elektrycznego. Dzieje się tak zwłaszcza w korkach i przy bardzo niskich prędkościach.
Dynamika jest więcej niż wystarczająca do codziennej jazdy. Nie jest to w żadnym razie samochód sportowy ze sportowym zacięciem. Tego, kto tak pomyśli, szybko wyprowadzi z błędu choćby wycie skrzyni e-CVT przy każdym mocniejszym wciśnięciu pedału przyspieszenia. Toyota Corolla TS GR Sport doceni za to jazdę w duchu zasad eco-drivingu, odwdzięczając się bardzo niskim spalaniem w mieście i poza nim, a także przyzwoitym wynikiem w trasie po drogach szybkiego ruchu. W tym pierwszym przypadku mowa o około 4-4,5 l/100 km, w drugim zaś od 6 do 7,5l/100 km.
Ile kosztuje? Toyota Corolla TS w cenniku na polskim rynku startuje od 126 tys. 900 zł. Wersja hybrydowa GR Sport to wydatek minimum 150 tys. 900 zł, a w wersji silnikowej jak testowany egzemplarz, trzeba "na start" dopłacić jeszcze 10 tys. zł.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl