Nie ma tu wyszukanych materiałów ani wzorów. I to mimo, że patrzymy na wersję z pakietem stylistycznym GR Sport. Pod pewnymi względami wygląda to wręcz tanio.
Gdyby nie progi i wyboje to by ludzie SUVa nie kupowali.
Skodziasz
rok temu
Toyota niby oszczędna każdy zachwala a octavia przejedzie się ponad 800km w trasie na benzynie (50litrow bak). Taksówkarz też chwali że pali mu 5 Litrów na 100. Tylko jakbym jechał tak wolno jak on to nie spali dużo więcej. I gdzie tu te hybrydowe rozwiązanie. Może wypadnie lepiej jak porówna się sama corolle benzynowa co pali 8l. Nie rozumie jednego. Toyota sprzedaje się świetnie ale jak ludzie jeżdżą na tych krótkich fotelach?
Szkoda
rok temu
że w corolli jak siądziesz w drugim rzędzie siedzeń to stóp nie wciśniesz pod fotele pierwszego rzędu a miejsca z tylu mało, chyba że tylko dzieci i młodzież tam posadzicie. O skodzie każdy ma swoje zdanie więc nie piszę :-)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
Garfield
rok temu
Rozważam obydwa jako następny samochód. Coraz mniejszy wybór pozostaje dla szukających praktycznego samochodu niebędącego SUV-em.
sdas
rok temu
Tylko octavka rs - limonkowa jak na fotce -boska
Gość
rok temu
Nie rozumiem mody na suv-y, ciężkie, droższe w utrzymaniu, więcej palą, mniejsze bagażniki... Ja wolę zwykłe kombi, a ideałem jest Van którym jeżdżę, bo jest mega praktyczny i pakowny, dodatkowo 6 foteli daje mega komfort i silnik 3.0, a bagażnik urywa 4 litery
Poligon smogu
rok temu
Gdyby nie progi i wyboje to by ludzie SUVa nie kupowali.
Skodziasz
rok temu
Toyota niby oszczędna każdy zachwala a octavia przejedzie się ponad 800km w trasie na benzynie (50litrow bak). Taksówkarz też chwali że pali mu 5 Litrów na 100. Tylko jakbym jechał tak wolno jak on to nie spali dużo więcej. I gdzie tu te hybrydowe rozwiązanie. Może wypadnie lepiej jak porówna się sama corolle benzynowa co pali 8l. Nie rozumie jednego. Toyota sprzedaje się świetnie ale jak ludzie jeżdżą na tych krótkich fotelach?
W końcu marca 159 firm zadeklarowało zwolnienie grupowe 17 tys. pracowników - podał w środę Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to wzrost w porównaniu do lutego, kiedy to 137 pracodawców zadeklarowało zwolnienie 15,9 tys. pracowników.
Czy to będzie alternatywa dla żywego bukietu róż? Pewnie nie. Na zestaw, który złożyłem podczas redakcyjnego testu, patrzę inaczej. Jak na kolejny krok w rozwijaniu produktów dla dorosłych. Bo te rządzą się innymi prawami niż klocki dla dzieci. A przez długie lata jako rynek dla LEGO nie istniały.
O ile samochody elektryczne wciąż budzą kontrowersje, to jednak jest obszar, w którym wydają się dobrym rozwiązaniem już teraz. To małe "dostawczaki", które poruszają się głównie po mieście i jego okolicach. W moje ręce do kilkudniowego testu trafiły dwa: Mercedes eCitan i Peugeot e-Partner.
Weź popularny model ze swojej gamy, "napompuj go" i dodaj przydomek, który uczyni z niego SUV-a lub crossovera. Tak zrobiła Toyota w przypadku Yarisa i Corolli. W wariantach Cross to pomysł Japończyków, aby wypełnić kolejne rynkowe nisze i nie oddawać klientów innym markom.
Cupra włożyła sporo wysiłku, by przekonać, że nie jest Seatem ze zmienionym znaczkiem. Pierwszy model zaprojektowany dla niej pojawił się po dwóch latach. W przypadku Cupry Ateca i Leona zerwanie z oczywistymi skojarzeniami z Seatem jest trudniejsze. Testując oba modele przekonałem się, że nie jest niemożliwe.
BMW i4 M50 i oraz BMW iX M60 to bardzo różne samochody, choć pod tym samym szyldem. Testując oba, zwróciłem uwagę szczególnie na jeden aspekt. To, w jaki sposób ich interfejs zdejmuje z głowy kierowcy "elektryka" część zadań.
A220 to jedyny samolot Airbusa, który montowany jest w całości powstaje poza Europą. W kanadyjskich zakładach w Mirabel widziałem, jak produkowane są te wąskokadłubowe maszyny.
Renault Clio E-Tech to miejski, co nie znaczy, że ciasny samochód. Dzięki technologii hybrydowej jest naprawdę oszczędny. Można nim też bez większych obaw wyjechać w trasę - o ile nie zabieramy za dużo współpasażerów i bagażu.
Od lat byłem ciekaw, jak to jest lecieć pierwszą klasą. Miałem szczęście - podczas ostatniego lotu dostałem upgrade, czyli podwyższenie klasy podróży. Dzięki temu mogłem sprawdzić na własnej skórze, jak podróżują ci, którzy za bilet płacą kilkadziesiąt tysięcy złotych.