Konsultacje ws. edukacji. Wiceszef ZNP oburzony. "Nie rozumiem obecności ministra Rzymkowskiego"
– Wzrost nakładów na edukację do 6 proc. PKB to nie jest nowy pomysł. Jako ZNP wielokrotnie mówiliśmy o zwiększeniu nakładów na szkołę, bo to jest klucz do rozwiązania bardzo wielu problemów. Szkoła kosztuje i musi kosztować – powiedział w programie "Newsroom" WP Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. – Ale szkoła nie może być postrzegana przez pryzmat księgowego. Nie rozumiem udziału ministra Tomasza Rzymkowskiego (wiceszef resortu edukacji – przyp. red.) w dyskusji na temat naprawy sytuacji w edukacji. Nie wiem, po co on tam wczoraj był. Nie wiem też, co wniósł do tej całej dyskusji – dodał Baszczyński.
Nie jestem nauczycielem, ale mam 3 dzieci i biernie obserwuje co się dzieje w szkołach do których chodzą.
Nie rozumiem skąd ta nienawiść do nauczycieli? Już teraz brakuje matematyków. Młodych nauczycieli w tym zwodzie praktycznie nie ma, za to coraz częściej zatrudniani są emeryci. Skoro tak wspaniała jest praca przez "20 godzin dzienne" i 2 miesiące wakacji, to dlaczego w szkołach brakuje chętnych do tej pracy?
Może dlatego, że od 8 lat wylewa się na nich fala hejtu. Nie w tylko w Internecie, sam byłem świadkiem jak rodzice w swoim gronie wypominali fakt, że "darmozjad" nauczyciel nie płaci za wycieczkę na, którą może jechać z ich pociechami. Nie pamiętając o tym, że nauczyciel jest wtedy przez 24 godziny na dobę odpowiedzialny za ich dzieci. Za co mu nikt dodatkowo nie płaci i oddaje godzin nadliczbowych.
Może dlatego, że rodzice (a co za tym idzie dzieci) nie szanują i krytykują pracę nauczyciela. Być może nauczali by lepiej. Tylko nie wiem dlaczego robą to najczęściej ludzie bez wykształcenia, sfrustrowani, niezadowolenia ze swojego życia, pokładający wszelką nadzieję w swoich dzieciach.
Nauczyciel to obecnie zawód bez prestiżu - nienawidzi ich minister Czarnek, żale i pomyje wylewają na nich byle lumpy.
A może dane dotyczące zarobków nauczycieli są manipulowane przez Rząd, a rzeczywistość nie jest już taka różowa? Może nauczyciele powinni zarabiać więcej.
Ale spokojnie "darmozjadów" nauczycieli będzie coraz mniej, tak samo jak coraz mniej jest dzieci.
Osobiście uważam, że Naród bez szacunku do ludzi, którzy kształtują przyszłe pokolenia, nie ma żadnej przyszłości.
Być może dzięki działaniom i propagandzie PiS nasz język i kultura wymrą wraz z nami. Być może zostanie w kraju jedynie 10 milionów wyznawców PiS , bo ich dzieci oraz ci inni których tak nienawidzą zwyczajnie stąd wyjadą(przecież lewak nie jest prawdziwym Polakiem i nie ma prawa żyć w tym kraju...). Paradoksem jest jednak to, że nawet jeśli zostaną tu jedynie "prawdziwi Polacy", w miejscu brakujących 30 milinów pojawią się Arabowie, Pakistańscy, Hindusi, Chińczycy, Murzyni itp. Ciekawe tylko jaki będzie obowiązywał wtedy język.
Zastanów się nad tym zamian po raz kolejny naplujesz na osobę, która uczy Twoje dziecko.
Pola
rok temu
Podzielę się z Państwem pewną refleksją. Do odejścia z oświaty skłonili mnie uczniowie i bynajmniej nie chodzi o konflikty, złe zachowanie lub lekceważący stosunek do mnie lub mojego przedmiotu. Na szczęście takie przykre doświadczenia nie były moim udziałem. Otóż uczniowie dzielili się opowieściami z wyjazdów na wakacje, na ferie, na majówkę, na Wielkanoc, bez okazji też wyjeżdżali i po prostu nie przychodzili do szkoły przez tydzień w trakcie roku szkolnego. W pewnym momencie dotarło do mnie, że jak to - ja, osoba już nie pierwszej młodości, z wykształceniem, z jakimiś tam sukcesami zawodowymi, pracująca, a nie stać mnie na takie wojaże. Ci młodzi ludzie widzieli dzikie zwierzęta w Afryce (moje ówczesne marzenie!), egzotyczne wyspy, piękno przyrody i najwspanialsze zabytki kultury. Zaznaczę, że mieszkam w dużym mieście, ale moim miejscem pracy była zwyczajna szkoła, żadna prywatna z wysokim czesnym. Przebranżowienie się zajęło mi ponad dwa lata. Pod wieloma względami było warto, marzenie o Afryce przekształciło się w plan. Pozdrawiam wszystkich wahających się nauczycieli.
Ewa
rok temu
Niech przy okazji rozwiążą problem hałasu w szkołach. Na przerwach hałas przekracza 100 decybeli. W innych zawodach są to szkodliwe warunki pracy. I co się dziwić, że układ nerwowy nie daje rady przy takich bodźcach?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (101)
pawel
rok temu
to jakiś żart z tymi nauczycielami przecież połowa to wakacje ferie itp
Finansista
rok temu
A Wy myślicie, że my finansiści nie wstydzimy się pokazywać paska i nie chcemy podwyżek? I nie mamy 3 m-cy urlopu. Tydzień pracy szarego Kowalskiego ma 40 godz a nie 18. Rocznego zdrowotnego też nikt nam nie daje. Jak zrobimy czy wyliczymy coś źle to musimy zapłacić! A Wy? Nie nauczycie to jeszcze zarobicie bo więcej do korepetycji macie. Wstyd i hańba!!! Tylko jątrzycie i jątrzycie. Macie 22 godziny wolnego tygodniowo (40-18= 22) to możecie sobie drugi etat ciągnąć. I tak 3 m-ce macie wolnego to odpoczniecie. Dość już kłaniać się za to, że ktoś pracuje. Jak praca nie odpowiada to można zawsze zmienić profesje. Pozdrowienia dla całego grona pedagogicznego. Oczekujemy solidnego nauczania!
Twój nick
rok temu
Romani ite domum!😜
Przejęli
rok temu
fejki od rudego zza oceanu, dzisiaj mówią jest prima budżet na plusie ,jutro go poprawiają, a jak się nie uda to wina ue, pojutrze winią ruska, popojutrze wojnę i pomoc, opzycja też jest winna, błędne koło, mamią bredzą kłamią wymieniają się stołkami, za Wisłą znajdują poklask bo tam się nic nie dzieje , jedyne co mają to tvp.
fizolof
rok temu
Porblem polega na tym,że ludzie edukacją zarządzający są niedostatecznie wyedukowani do sprawowania swoich funkcji.