- Popyt na sukienki od czasu pojawienia się informacji o koronawirusue spadł o 50 procent. Ale jednocześnie o podobną wartość zwiększył się popyt na dresy, buty sportowe czy różne elementy garderoby, które mogą nam umilić spędzanie czasu w domu. Trudno przecież kupować sukienki i nie móc się w nich przejść po ulicy - mówił w programie "Money. To się liczy" Adam Plona, prezes Domodi. Jak dodał, pojawiają się też na przykład maseczki sygnowane przez znane marki modowe.