Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Rząd pracuje nad specustawą i wskazuje winnych tej sytuacji. Na Białoruś należy nakładać kolejne sankcje? - W mojej ocenie jest tylko jedna poważna sankcja, bo reżim Łukaszenki to jedno, ale nie wierzę, że tego typu działania zostały podjęte bez wiedzy Władimira Putina, dlatego konieczne jest zatrzymanie Nord Stream 2, który jest projektem antyeuropejskim. To nie jest kwestia Prawa i Sprawiedliwości, to sprawa dla całej Unii Europejskiej, ale i NATO - powiedział w "Money. To się liczy" Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu, rzecznik Solidarnej Polski. - Niestety przez wiele lat nie mogliśmy tego zatrzymać. Przez wiele lat Nord Stream 2 spotykał się wręcz z biernością polityków europejskich, również pochodzenia polskiego, mam na myśli pana premiera Donalda Tuska. To on, będąc prezydentem Unii Europejskiej, nie potrafił stanowczo powiedzieć "nie". My mówimy tu o przyszłości, bo tu chodzi o przyszłość, jeżeli już dziś pan Łukaszenko mówi, że będzie w stanie przykręcić kurek z gazem, że będzie w stanie odpowiedzieć jakoś sankcyjne, to co będzie, kiedy Europa pozwoli na Nord Stream 2. Jeżeli mamy małpę i ona ma brzytwę, to się jej boimy, bo jest nieobliczalna. Dlatego mam pretensje do Donalda Tuska, że nie potrafił tego stanowczo powiedzieć. Mam wrażenie, że ten człowiek, czy inni, związani z tego typu narracją, jak Sikorski czy Lewandowski, nie rozumieją polskiej racji stanu. Dlatego nie będę zaskoczony, jak kiedyś nagle się okaże, że jest jakaś spółka-córka, że są powiązania, że to są wielcy przyjaciele. Przecież to nikt inny jak rząd PO i PSL potrafił dalej, ramię w ramię z panem Putinem, podpisywać niebezpieczne dla nas kontrakty gazowe - dodał minister Ozdoba w rozmowie z money.pl.