- Mamy ewidentnie grupę klientów wrażliwych cenowo, którzy planują i kupują bilety z wyprzedzeniem. Później ceny stopniowo rosną, aż do odjazdu autobusu. Rentownosć finansują klienci, którzy kupują bilety w ostatnim tygodniu - powiedział Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Polsce, Ukrainie i krajach bałtyckich. Gość programu Money.pl wyjaśnił, na czym polega polityka cenowa przewoźnika autobusowego i w czym podobna jest do zasad stosowanych w tanich liniach lotniczych. Podkreślił, że przewoźnik nie patrzy na rentowność z perspektywy pojedynczego kursu, ale całej rotacji autobusu. Zaznaczył, że nawet jeśli ktoś widzi prawie pusty autobus, to połączenie nadal może przynosić pieniądze.