- Nie powinno się jeździć do europarlamentu samochodem dwa razy w tygodniu, bo to szkodzi zdrowiu, a później trzeba jeszcze płacić – mówi w programie "Money. To się liczy" Marek Belka, europoseł. W ten sposób odniósł się do sprawy Ryszarda Czarneckiego. Parlament Europejski nakazał mu zwrot pieniędzy, które według urzędu OLAF zostały bezprawnie pobrane przez europosła. Nieoficjalnie mówi się nawet o 100 tys. euro. Belka do sprawy odniósł się także w sposób żartobliwy na Twitterze: "Podróże zezłomowanymi pojazdami nie są najlepszym pomysłem".