aktualizacja
Podobno jego zawód to zwiedzanie świata, za które dostaje się krocie. Czy tak wygląda praca marynarza? Poza blaskami są też cienie: rozłąka z rodziną i samotność. Ścieżka kariery jest jednak bardzo prosta. Zaczyna się od marynarza czy bosmana, by później awansować na stanowisko oficerskie i na koniec zwieńczeniem jest zostanie kapitanem. - Typowy dzień pracy? Prowadzenie przez osiem godzin wachty nawigacyjnej. Planuję też operacje balastowe i ładunkowe - mówi Piotr Kończewski, pierwszy oficer na kontenerowcu.