Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KFM
|
aktualizacja

Michał Sadowski mówi, jak radzi sobie z kryzysowymi sytuacjami. "Od paru lat staram się sprowadzać rangę problemu do jednego"

Nie da się prowadzić biznesu i nie zderzać z problemami. Pytanie, jak sobie z nimi radzić? Swój sposób w programie "Money.pl" zdradził Michał Sadowski, założyciel i prezes Brand24. - Mnie w tych wszystkich kryzysach i najgorszych chwilach ratowały dwie grupy osób. Wspólnicy, mam dwóch fantastycznych w zarządzie Brand24, bez nich byłoby niemożliwe przejść przez te problemy. Druga to rodzina. Żona i córki, zawsze opoka. Brzmi jak truizm, ale od paru lat staram się sprowadzać rangę problemu do jednego. Czy wpłynie na życie i zdrowie moich najbliższych? Jeśli nie, to nie jest problem głównej rangi, może wymagać priorytetowego działania, ale nie są dużymi problemami, nie powinny wpływać drastycznie na komfort naszego życia. Nawet jeśli ten konkretny problem jest palący i zajmuję się nim 14 godzin, to nie powinno być tak, że moja psychika siada do tego stopnia, iż np. zaczynam krzyczeć na córki, bo za głośno oglądają bajki. Jakość relacji i wsparcie najbliższych to najlepsza recepta na problem - mówił.
rozwiń
1
Podziel się:
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Paweł
2 lata temu
W Polsce przerabialiśmy już utopię którą był ustrój komunistyczny czy socjalistyczny i zakończył sie totalną destrukcją oraz upadkiem. Odejście elit politycznych zachodu od realnego sprawdzonego przez wieki kapitalizmu może zakończyć się nową katastrofą przede wszystkim zaufania do państwa i jego niezależnych instytucji. Jeżeli praca i pieniądze stracą sens to co będzie napędem dla innowacji i nowych technologii oraz produkcji co je zastąpi ? Gospodarka nakazowo-rozdzielcza ? To już było i się nie sprawdziło.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Paweł
2 lata temu
W Polsce przerabialiśmy już utopię którą był ustrój komunistyczny czy socjalistyczny i zakończył sie totalną destrukcją oraz upadkiem. Odejście elit politycznych zachodu od realnego sprawdzonego przez wieki kapitalizmu może zakończyć się nową katastrofą przede wszystkim zaufania do państwa i jego niezależnych instytucji. Jeżeli praca i pieniądze stracą sens to co będzie napędem dla innowacji i nowych technologii oraz produkcji co je zastąpi ? Gospodarka nakazowo-rozdzielcza ? To już było i się nie sprawdziło.