Posłowie Koalicji Obywatelskiej twierdzą, że byłe kierownictwo Ministerstwa Zdrowia świadomie przelało handlarzowi bronią 200 mln zł za respiratory i popełniło przestępstwo. Jak do tych zarzutów odnosi się rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz? - Trudno nieświadomie przelać pieniądze, jeśli zawiera się z kimś kontrakt. Trzeba mieć pełną świadomość podejmowanych czynów i ona tutaj była. Po drugie od początku współpracowaliśmy w tej sprawie ze służbami naszego państwa, były więc pełne rekomendacje dotyczące kontrahenta, zostały dopełnione wszelkie standardy - zapewniał Andrusiewicz w programie "Newsroom WP". - Od początku ten kontrakt był transparentny. Niestety, jak to często bywa, mimo deklaracji, że te środki zostaną do końca października zwrócone, tak się nie stało. Dlatego w ostatnich dniach sąd podjął decyzję o zajęciu kont naszego kontrahenta. I tutaj nie ma przeproś, będziemy dochodzili tych środków za wszelką cenę - zadeklarował.