- Nie możemy pozwolić sobie na przerwanie działalności, bo oznaczałoby to katastrofę. Mamy około 60 koni. Jesteśmy w specyficznej sytuacji, ponieważ musimy utrzymać stado w pełnej gotowości. W ramach klubu sportowego współtworzymy bowiem projekt z technikum jeździeckim. Kształcimy tutaj jeźdźców. Nie wyobrażam sobie, że może wystąpić czwarta fala pandemii w tej skali, co teraz. Jeśli obostrzenia byłyby równie dotkliwe, jak obecnie, może się to położyć naprawdę dużym cieniem na dalszej działalności - mówił Paweł Giza z Folwarku Toporzysko. Folwark wziął udział w akcji #moneypomaga, zorganizowanej przez serwisy money.pl oraz nocowanie.pl. Jaki jest pomysł na czasy po wygaśnięciu pandemii? - Chcielibyśmy, żeby instytucje finansowe pochyliły się nad branżą turystyczną i uruchomiły preferencyjne kredyty. Takie wsparcie byłoby czymś, co pomogłoby nam rzeczywiście wystrzelić - ocenił. W ramach akcji #moneypomaga pokazujemy najciekawsze miejsca, historie i ludzi, którzy czekają, by wreszcie móc przyjmować gości bez strachu.