Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

Najdroższe obietnice PO i PiS. Jeden wspólny program. "Zagadka"

- Dwa kluczowe ugrupowania polityczne, czyli PiS i PO, przedstawiły swój program wyborczy na niespełna miesiąc przed wyborami - powiedział w programie "Newsroom" Łukasz Kijek, redaktor naczelny money.pl. - To zaskakujące, że wyborcy musieli tak długo czekać na konkrety PO i pomysły PiS. Największe koszty wiążą się oczywiście z obietnicą rozbudowy armii. To oczywiście ważny temat, ale pojawia się pytanie o finansowanie. Dowiadujemy się, że jest jakiś kredyt w Korei Południowej, ale nic nie wiemy o tym, jakie będą jego koszty. Jest dużo obietnic, które dobrze wyglądają na papierze, natomiast na koniec nie ma rzetelnej odpowiedzi na pytanie, skąd znajdą się na to pieniądze. Jeśli chodzi o Platformę to najbardziej kosztowne jest podniesienie kwoty wolnej od podatku z 30 do 60 tys. zł. KO także obiecuje dopłatę do czynszu 600 zł. Jest też program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. PO chce, żeby to było 0 proc. To ogromny koszt dla całego sektora. Do tego duże podwyżki dla budżetówki. Są też mniejsze konkrety, takie jak rozliczenie Daniela Obajtka, które zostały do programu wpisane trochę na siłę - ocenia Łukasz Kijek. - My z kolei przyglądamy się temu, co zostało zapisane w projekcie budżetu na przyszły rok i przewidujemy, co się w nim znajdzie, mimo że na razie tego nie widzimy - dodaje Marcin Zieliński, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. - Z pewnością po zapowiedzi Magdaleny Rzeczkowskiej, minister finansów, zostanie przedłużona tarczy antyinflacyjna. Do tego pojawiła się obietnica poprawienia posiłków w szpitalach, czy rewitalizacji bloków z wielkiej płyty. Myśmy to wszystko podliczyli. Do tego doliczyliśmy wydatki, które zostały wyprowadzone poza budżet. Jeśli chodzi o opozycję, to faktycznie program tanich kredytów jest wielką zagadką. Już w tej chwili wniosków jest tyle, że system jest zablokowany i limity są niewystarczające. Pytanie, czy program będzie rozszerzany? Jeśli tak, to rachunek kosztów obietnic diametralnie rośnie po obu stronach sceny politycznej - zaznacza ekspert.
rozwiń
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
Realista
rok temu
Najwyższy już czas pożegnać -"dziadka z kotem z Żoliborza" - nie idzie na emeryturę z zusu za 1800 zł !
MS 76
rok temu
Komuniści by wszystkim rozdawali jak najwięcej a kiedyś ktoś będie spłacał ten ogromny dług?
KASA PUSTA
rok temu
Podwyższą/tzn PiS jak wygra wybory /co tylko się da WSZYSTKIE PODATKI
NAJNOWSZE KOMENTARZE (26)
podatnik
rok temu
Wy tu chłopaki gadu, gadu a tam QUŃ ustawkę z bombą ogłasza!
Tata
rok temu
Czy rząd widział rachunki ludzi z firmy Tauron którzy rozliczają się z fotowoltaiki w nowym systemie netbiling jak widziałem ten rachunek u znajomego to człowieka krew zalewa nie wiadomo ile ma naprodukowane prądu ile sprzedali po ile którego miesiąca bo w każdym miesiącu jest inna cena kupna Za ile miesięcy zostało sprzedane A za ile nie zostało sprzedane na rachunku vatowskim nie ma nic jest informacja że na przykład w depozycie jest 500 zł ale nie uwzględniono prądu wyprodukowanego ale nie sprzedanego Dlaczego rachunek PGE jest czytelny a rachunek Tauronu niezrozumiały dla ludzi Tysiące ludzi pisze petycję do Tauronu i nic to nie daje już na YouTubie jest film klienci czują się oszukani Tauron nie robi zupełnie nic Może wreszcie jakiś minister zobaczy ten film nawet nie ma u kolegi napisane Gdzie jest to 124 zł zwrotu i czy jest A dostał rachunek w październiku rozlicza się raz w roku to kiedy mu wrócą miał nadpłatę i też nie widać gdzie zwrócili gdzie odjęli Czy tak ciężko zrobić prosty program sprzedano prąd z fotowoltaiki styczeń luty marzec kwiecień maj czerwiec za taką kwotę i taką a lipiec sierpień wrzesień nie sprzedano
Ania
rok temu
Prawo głosu powinni mieć tylko ludzie pracujący, a nie Ci których łatwo przekupić socjalem.
BuM
rok temu
Czy po wyborach wobec kasty zarządzą wariant chiński a może północno koreański
OKO 21
rok temu
Baju,baju...po wyborach nie będziemy żyć w Raju.
...
Następna strona